Tobi stracił dom na stare latka, na szczęście trafił na osoby, które nie pozostały obojętne na jego los i poinformowali odpowiednie służby, by trafił do bezpiecznego miejsca, czyli do nas. Wiemy, że jego adopcja będzie dużo trudniejsza od razu na starcie, ale nie poddajemy się. Tobi jest niewidomy, ale wiemy, że wśród Was są ludzie, którzy mogą podarować mu wspaniałą emeryturę mimo tego, że nie widzi. Na co dzień jest nieco zamkniętym, smutnym i płochliwym psiakiem, ale mamy świadomość, że w domowych warunkach czułby się lepiej, spokojniej i bardzo chcemy dla niego takiego życia. Możecie go odwiedzać u nas ile tylko będziecie potrzebować, ale błagamy, dajcie szansę temu biedakowi.