Nie tak miało być. Grzebyk miał mieć cudowną emeryturę u boku swojego człowieka. Niestety, z powodów zdrowotnych opiekun Grzebyka musiał trafić do szpitala, więc chcąc mu pomóc, przyjęliśmy go ponownie pod swoje skrzydła. Byliśmy pewni, że to chwilowe kłopoty i Grzebyk niebawem wróci do domu. Rzeczywiście, kłopoty były chwilowe, ale człowiek, który opiekował się czworonogiem, z dnia na dzień stwierdził, że nie chce się już nim opiekować. Dlatego Grzebyk znalazł się na pokładzie Funny Pets i pełen nadziei szuka nowego domy, tym razem na zawsze.
Jest psiakiem z charakterem, idealnym dla osoby, która lubi wyzwania;) Wybiera sobie ludzi, nie każdego polubi od razu, trzeba go naprawdę lepiej poznać, kiedy wyczuje dobre intencje i nabierze zaufania, staje się naprawdę fajnym psiakiem, który ponad wszystko uwielbia wciskać się na kolana - mógłby tak przesiedzieć cały dzień, pozwala wtedy na głaski i sam domaga się uwagi. Smycz wypracował na szóstkę, lubi spacery, ale nie jest wulkanem energii, zdecydowanie bardziej woli lenistwo, niż aktywne spędzanie czasu. Może mieć problem z dogadaniem się z innymi czworonogami, w Czartkach wybiera sobie współlokatorów i nie wszystkich toleruje. To psiak, którego po prostu trzeba poznać.